Szóstak-fotografia

Chrzest Gustawa

Dla wprawnego oka łatwo zauważyć, że to już nasze kolejne spotkanie. Co prawda nie było wcale łatwo nam wszystkiego zgrać, ale się udało. Nie ukrywam, że bardzo chciałam to ja być fotografem na uroczystości chrztu Gucia… dlaczego? Bo to jedna z niewielu uroczystości, na której znam i mamę i tatę i oboje lubię i miło wspominam ze szkolnych lat… także tym bardziej cieszy moje oko ich szczęście. Mądre, piękne dzieci. Cudownie jest w takich sytuacjach stać za obiektywem i uwieczniać malutki ułamek ich życia Dla mnie to był szalony weekend, rano chrzest, a potem ślub… mój rekord w pogotowiu fotograficznym pobity i przekroczył 16 godzin. Zasnęłam o 2:30, a syn stwierdził, że pobudka w niedzielę o 6 to dobra decyzja… Oj jak ja go wtedy nie lubiłam:D Adasiu miała być długa historia, wiem, że czekałeś… a tu po prostu jest galeria, który sama za siebie opowie tym razem Waszą historię. Dziękuję za nasze kolejne spotkanie, a tacie Rogulskiemu za przepyszny rosołek, na który mnie namówił:) dużo bym straciła. Jak widzicie można nacieszyć oko, poprowadzić ciakawy dialog z babcią Iwonką, a przy okazji zjeść specjalności samego szefa:) …i właśnie reklama cudownych miejsc na mapie Wyszkowa musi być. Rodzinne, ciepłe miejsce z naprawdę smacznym, domowym, ale i nie tylko jedzeniem. Jakość na bardzo wysokim poziomie, także śmiało odwiedzajcie Bar Popularny, który prowadzi Adasia tata. Tfu Adaś działa razem z tata i przy tacie. Ma świetnego nauczyciela. Jeszcze jedno po raz kolejny drodzy rodzice polecam organizację chrztu w soboty, jest cudownie, kameralnie, treściwie i jakoś tak wyjątkowo, tylko Wy i Wasze rodziny. Gucio ma już roczek, sam poszedł do ołtarza i sam z niego chciała uciekać. Było nas dużo, wszędzie, ale udało się i odbył się piękny rodzinny chrzest.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Zobacz wszystkie komentarze